Data publikacji: 2017-01-27, 09:00
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Spokojnie, (i tak) urodzisz – nowe zasady na porodówkach
Kategoria: LIFESTYLE, Zdrowie,
Ciąża to wyjątkowy czas w życiu kobiety. Najlepiej spędzić go w relaksującej atmosferze. Jak jednak zachować spokój, jeśli pod znakiem zapytania staje przygotowywany skrzętnie tygodniami plan porodu? Nowelizacja prawa w zakresie opieki nad ciężarnymi i noworodkami wzbudza wiele kontrowersji. Czy rzeczywiście jest się czym stresować i co można zrobić, by oszczędzić sobie nerwów?
Ciąża to wyjątkowy czas w życiu kobiety. Najlepiej spędzić go w relaksującej atmosferze. Jak jednak zachować spokój, jeśli pod znakiem zapytania staje przygotowywany skrzętnie tygodniami plan porodu? Nowelizacja prawa w zakresie opieki nad ciężarnymi i noworodkami wzbudza wiele kontrowersji. Czy rzeczywiście jest się czym stresować i co można zrobić, by oszczędzić sobie nerwów?
Opieka okołoporodowa zagrożona?
Projekt zmian w ustawie o działalności leczniczej wywołał prawdziwą burzę medialną, ponieważ zgodnie z nim minister zdrowia nie będzie już określał na mocy rozporządzenia sposobów postępowania medycznego, a jedynie dawał wytyczne dotyczące organizacji opieki zdrowotnej. Co to oznacza w praktyce? – Przeciwnicy nowelizacji obawiają się, że zaprzepaści ona wieloletni proces wypracowywania specjalistycznych standardów medycznych, zapewniających kobietom odpowiednią opiekę w czasie porodu fizjologicznego oraz określających sposoby łagodzenia bólu i postępowania w ciąży powikłanej lub w przypadku określonych patologii bądź niepowodzeń położniczych – tłumaczy dr n. med. Ewa Kurowska-Mroczek, ginekolog-położnik ze Szpitala Medicover. – Z drugiej natomiast strony Naczelna Rada Lekarska wskazuje na to, że takie normy odnoszą się do sytuacji przeciętnych, a każdy przypadek jest inny, dlatego te wytyczne nie powinny stanowić obowiązujących bezwzględnie przepisów. Według Rady dobrze, żeby lekarze mogli korzystać z rekomendacji i zaleceń uwzględniających najlepsze sposoby działania, ale należy zapobiegać sytuacjom, w których boją się że naruszą prawo, jeśli dla dobra pacjenta postąpią inaczej – dodaje.
Rodzić już nie po ludzku?
Fundacja Rodzić po Ludzku przedstawiła obawę, że w wyniku wprowadzenia tego rodzaju zmian kwestie takie jak między innymi decyzja o przyjmowanej pozycji, możliwość korzystania z wanny, prysznica lub intymnej sali, niezakłócony kontakt matki z noworodkiem tuż po porodzie czy wsparcie w laktacji będą zależały już nie od rodzących, a od ordynatora, lekarza albo zwyczajów obowiązujących na danej porodówce. Ministerstwo zdrowia uspokaja natomiast, że nie rezygnuje z idei opieki okołoporodowej, a jedyne, co może się zmienić, to forma zapewniających ją zapisów. Obecne zasady postępowania medycznego będą aktualne najdalej do końca przyszłego roku. Zastąpić je mają nowe standardy organizacyjne opieki okołoporodowej, które mają powstać we współpracy między innymi z przedstawicielami Fundacji Rodzić po Ludzku. Szczegółowe procedury medyczne opracowują natomiast towarzystwa naukowe i zespoły ekspertów zgodnie z aktualną specjalistyczną wiedzą i w oparciu o dowody naukowe. Przeciwnicy zmian obawiają się jednak, że skoro nie będą one już miały mocy rozporządzenia, nie będzie też można powoływać się na nie w sądach w przypadkach ewentualnych nadużyć lekarskich.
Zmiany, ale nie wszędzie
Trudno ocenić realne skutki nowelizacji dopóki jej zapisy nie zostaną przetestowane w praktyce przez pierwsze ciężarne. Niepewność dotycząca zakresu opieki w czasie ciąży i porodu może budzić niepokój przyszłych rodziców i skutkować poszukiwaniem alternatyw dla korzystania z państwowych placówek. – Dziewięć miesięcy, podczas których pod sercem kobiety rośnie nowe życie, to wyjątkowy czas i szczególnie wtedy przyszła mama potrzebuje spokoju. Stres może mieć bowiem negatywny wpływ na rozwijające się w jej brzuchu dziecko – podkreśla ginekolog-położnik dr n. med. Ewa Kurowska-Mroczek. Zmiany w zakresie opieki okołoporodowej dotyczące placówek publicznych mogą też skutkować tym, że coraz więcej ciężarnych będzie decydować się na poród w prywatnej placówce – ich bowiem zapisy z nowelizacji dotyczyć nie będą. – Już od jakiegoś czasu notujemy rosnące zainteresowanie naszymi usługami z zakresu prowadzenia ciąży i porodów. Mając na uwadze to, jak gorącą dyskusję wywołała propozycja zmian w ustawodawstwie spodziewamy się, że ta tendencja będzie się utrzymywać – mówi dr n. med. Ewa Kurowska-Mroczek ze Szpitala Medicover.
Zadbaj o swój komfort
Uważaj, żeby w czasie medialnej burzy nie umknęły ci takie kluczowe kwestie jak świadomy wybór miejsca, w którym zarówno ty, jak i dziecko zostaniecie objęci profesjonalną opieką, na której zakres będziesz miała realny wpływ. Niezależnie więc od tego, jaką placówkę medyczną – prywatną czy państwową – wybierzesz, sprawdź, jakie standardy opieki i udogodnienia gwarantuje. Zorientuj się, czy zapewni ci intymność, czy podczas porodu może być przy tobie ktoś bliski, a także czy w razie potrzeby będziesz mogła skorzystać ze znieczulenia. Skonsultuj się też wcześniej z lekarzem prowadzącym w sprawie tego, który poziom referencyjności powinien mieć szpital, w którym będziesz rodzić. – Oddziały, które posiadają I stopień referencyjności przeznaczone są dla przyszłych mam, u których ciąża przebiega bez powikłań. Stopień II natomiast posiadają szpitale, między innymi nasz, które są w stanie zapewnić bezpieczeństwo kobietom w ciążach zagrożonych oraz zagwarantować noworodkom specjalistyczną opiekę na miejscu tuż po porodzie – wyjaśnia dr n. med. Ewa Kurowska-Mroczek ze Szpitala Medicover.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki: