Żywienie Żywienie niemowlęcia

Kreatywność na talerzu sposobem na zainteresowanie dzieci zdrowym jedzeniem

Kreatywność na talerzu sposobem na zainteresowanie dzieci zdrowym jedzeniem
Kreatywność na talerzu sposobem na zainteresowanie dzieci zdrowym jedzeniem Jak przekonać dzieci, by jadły zdrową żywność: cieciorkę, zielone warzywa, pastę z soczewicy, zupę ze szpinaku?

Kreatywność na talerzu sposobem na zainteresowanie dzieci zdrowym jedzeniem

Jak przekonać dzieci, by jadły zdrową żywność: cieciorkę, zielone warzywa, pastę z soczewicy, zupę ze szpinaku? Jeśli zastosujesz kilka zasad, twoja pociecha może polubić smaki, które z początku wydają się niedobre. O tym, że można przekonać dzieci do tego, że zdrowe równa się smaczne, oraz o zimowej diecie dla najmłodszych, opowiada Magdalena Oskroba-Olszówka, dietetyk z poradni żywieniowej Zalety Diety.

Jak kształtować dobre nawyki żywieniowe?
Przede wszystkim liczy się systematyczność, urozmaicenie i mnóstwo barw na talerzu. Jeżeli rodzice będą stale pokazywać, że zdrowe jedzenie może być ładne, ciekawe i smaczne, że można się tym tematem bawić, to dziecko prędzej czy później odkryje przyjemność i ciekawość smakowania nowych potraw. Na początkowym etapie, kiedy wprowadzamy nowe produkty i dania, bardzo ważna jest cierpliwość. Nie można rezygnować z proponowania nowej potrawy dlatego, że maluch nie chce jej jeść. Trzeba stale próbować, być kreatywnym, wymyślać nowe dania i sposób ich ułożenia na talerzu. Doskonałym sposobem na zachęcenie do jedzenia w ogóle, jest angażowanie dziecka w sztukę kulinarną.

Wyniki ankiety przeprowadzonej dla marki NUK, producenta akcesoriów dziecięcych, pokazały, że większość (75%) rodziców zauważyło zmianę na lepsze w podejściu dzieci do jedzenia, od kiedy dostały własne talerzyki i sztućce. Dlaczego tak się dzieje?
Mając coś do wyłącznego użytku, maluch zaczyna wyrabiać w sobie poczucie indywidualności. Otrzymując własny zestaw do jedzenia, ma poczucie, że może mieć wpływ na to co je. Podejmowanie samodzielnych decyzji jest dla każdego człowieka bardzo ważne, dla dzieci również. Łyżeczka, widelec z ładną i kolorową rączką czy nieduży talerzyk dostosowany do wieku mogą być przydatnymi narzędziami do zainteresowania jedzeniem.

Jak jeszcze można angażować dzieci kulinarnie?
Sprawiając, że przygotowywanie i gotowanie posiłków jest wspólnym zajęciem całej rodziny. To najlepsza okazja, aby pokazać jak smakują konkretne warzywa czy owoce i zaciekawić procesem powstawania potraw. Dzięki takiej nauce dziecko szybko dowiaduje się jakie smaki i dania lubi. Gotowanie i jedzenie kojarzą mu się z czymś ciekawym, twórczym i przyjemnym. Zaciekawiony maluch będzie jadł chętniej. Bardzo dużo zależy od sposobu podania posiłku. Atrakcyjnie wyglądający talerz budzi większe zainteresowanie.

A to już wiesz?  Naleśniki, gofry i budynie, czyli pomysł na mleczną imprezę dla dzieci

Zabiegani rodzice często nie mają cierpliwości i czasu, aby gotować z dziećmi.
Teraz życie toczy się bardzo szybko, nie chcemy tracić czasu i przez to zapominamy o tym, że to co się dzieje przy stole czy w kuchni, jest ważne dla naszych relacji. Kiedyś rodzina spędzała więcej czasu razem, dzieci często przebywały z mamą w kuchni, uczyły się o żywności poprzez zabawę. Na przykład w moim domu rodzinnym, gdy byliśmy już trochę starsi, mieliśmy taki zwyczaj, że raz w tygodniu ktoś wymyślał danie i przygotowywał je, a inni mu pomagali. To nas angażowało, bo mieliśmy wpływ na to co jemy. Próbowaliśmy nowych potraw i wciąż odkrywaliśmy smaki, bo warunkiem tego gotowania było, aby te posiłki się nie powtarzały. Jeśli nie mamy czasu na co dzień, możemy spróbować gotować razem z dziećmi chociaż w weekendy. Przyniesie to dobry efekt.

Jakie są najczęściej popełniane błędy w żywieniu dzieci?
Przede wszystkim zmuszanie do jedzenia. Dziecko samo powinno decydować o tym ile zje. W miarę możliwości, samo powinno też decydować co zje. Do tego dochodzą inne błędy dietetyczne, takie jak zbyt częste pozwalanie na słodycze i wysoko przetworzone produkty, czyli różnego rodzaju przekąski np. w postaci chipsów. Dzieci powinny dostawać je naprawdę rzadko. Przetworzona żywność bardzo mocno zaburza działanie organizmu. Dziecko nie wie, co potrzebuje jeść, żeby być zdrowe, bo dopiero się tego uczy, a przez duże ilości słodyczy jego naturalne potrzeby żywieniowe zostają całkowicie zaburzone.

Co jeszcze może wpłynąć na kształcenie dobrych nawyków żywieniowych?
Jest coraz większa liczba przedszkoli, gdzie zdrowa żywność jest standardem. Jeśli to współgra z tym, co rodzina je w domu, sukces murowany. Jest jednak spora grupa rodziców, którzy posyłają swoje dzieci do takich przedszkoli, ale na co dzień jedzą fast foody lub preferują ciężką i tłustą kuchnię. W takich domach często na porządku dziennym są słodycze. Gdy rodzice folgują sobie przy jedzeniu, zdrowa kuchnia w przedszkolu nie pomoże w wykształceniu dobrych nawyków żywieniowych. Nawet jeśli dzieci są ciekawe i chcą próbować innych produktów, to jeśli w domu ich nie jedzą, nie rozwiną w sobie instynktu, żeby eksperymentować ze smakami i potrawami. Chętniej będą wybierać te smaki, które znają z domu.

A to już wiesz?  Kasza na talerzu przedszkolaka

Kiedy dziecko przekonuje się do nowego smaku?
Spotkałam się kiedyś z badaniami, w których naukowcy określili ile razy trzeba maluchowi podać posiłek, aby on w ogóle go spróbował. Wyniki mówiły o dwudziestu próbach. Właśnie tutaj tkwi sedno problemu w podejściu do tego tematu. Rodzice zazwyczaj przygotowują posiłek raz lub dwa razy, a potem, gdy dziecko nie jest nim zainteresowane, rezygnują. Jeśli chcemy wprowadzić jakiś produkt do diety malucha, należy go pokazać w wielu konfiguracjach, w zestawieniu z różnymi produktami, w innej sytuacji. Każdy człowiek jest inny, odczucia smaku też są indywidualne, dlatego dawanie wyboru i różnorodność to podstawa, jeśli chcemy nauczyć dziecko jeść zdrowe produkty.

Jak zachęcić dzieci do jedzenia zielonych warzyw?
Posiąść tajniki wiedzy marketingowej. Kiedyś pracowałam w przedszkolu jako intendentka i pamiętam powtarzającą się tam sytuację. W jednej grupie, gdy na stole stawiano zupę w kolorze zielonym, brokułową albo szpinakową, przedszkolanka za każdym razem mówiła dzieciom z czego jest ona zrobiona. Po obiedzie garnek z nietkniętą zupą wracał z powrotem do kuchni, bo dzieci nie chciały jej jeść. W innej grupie, o tej samej zupie przedszkolanka zawsze opowiadała historię. Raz była to zupa Shreka, innym razem ufoludka. Ta pani tworzyła otoczkę do tego, co miało się znaleźć na talerzu. Po obiedzie tej grupy dzieci garnek wracał do kuchni pusty, często nawet z prośbą o dokładkę. Więc chodzi o to, jak sprzedamy produkt zwany zdrową żywnością. Dzieci mają potężną wyobraźnię i z jednego obrazka potrafią stworzyć niebywałą historię. Warto korzystać z ich naturalnej ciekawości, twórczości i wyobraźni i proponować jedzenie w formie zabawy.

O czym pamiętać zimą w diecie najmłodszych?
Najważniejsze jest ciepłe śniadanie, które daje energię na cały dzień. Oprócz tego, dieta nie może być monotonna, bo wtedy maluchy szybko zaczynają marudzić, wybrzydzać i nie chcą jeść. Talerz musi być kolorowy i urozmaicony. Zimą jest o to oczywiście trudniej niż np. latem, bo warzyw i owoców po prostu brakuje. Pozostają mrożonki i produkty przetworzone: kiszonki, marynaty, kompoty, dżemy. Dostępne są również cytrusy. W dobrej diecie znajdują się też pełnoziarniste produkty zbożowe, czyli grube kasze, pełnoziarniste makarony, brązowy ryż, płatki zbóż. Oprócz tego nabiał, produkty mięsne i jaja.

A to już wiesz?  Pediatra: Ten pokarm jest kluczowy w rozwoju dziecka. Wiesz, o jaki chodzi?

Jak urozmaicić jedzenie na talerzu o tej porze roku?
Najlepszym przykładem są najróżniejsze pasty do pieczywa. Mogą być ze strączków, jaj, mrożonych warzyw. Taka pasta poprzez dodawanie do niej różnych składników i przypraw, za każdym razem będzie inaczej smakować i wyglądać. Robi się ją dosłownie chwilę, wystarczy użyć blendera.

Jak chronić dzieci przed zimowym przeziębieniem?
Przede wszystkim unikamy zimnych napojów. Przygotowujemy tylko ciepłe herbatki, lekko podgrzane soki owocowe i warzywne, które zapobiegną wychłodzeniu. Wprowadzamy też suplementację. Korzystny będzie tran, aby zapewnić niezbędną ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych. Do tego witamina D, której dostarcza nam głównie światło słoneczne. Nasz organizm sam jej nie produkuje, a zimą słońca jak na lekarstwo. Dlatego w diecie powinno znaleźć się masło; nie polecam margaryny. Generalną zasadą jest, żeby codziennie, a najlepiej w każdym posiłku, znalazło się coś z każdej grupy produktów. Wtedy mamy pewność, że w diecie są wszystkie składniki potrzebne dla rozwoju dziecka.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy